Takie parametry jak wielkość stopy, długość kości udowej czy szerokość bioder mają związek z atrakcyjnością twarzy kobiet - informuje 'New Scientist"
Zdaniem Atkinsona te cechy wydają się mężczyznom atrakcyjne, ponieważ wskazują, że dana kobieta nie chorowała w dzieciństwie. Stres i złe odżywianie w życiu płodowym oraz okresie dorastania mogą wpływać na poziom hormonów płciowych, powodując przedwczesne dojrzewanie, co wiąże się ze stosunkowo niskim wzrostem i tendencja do otyłości. Tymczasem kobiety, których dzieciństwo upłynęło w miarę beztrosko rosną dłużej, sa wyższe i szczuplejsze, zaś ich twarz staje się bardziej stereotypowo kobieca, a przez to i atrakcyjniejsza.
Naukowcy zbadali także atrakcyjność i "męskość" 62 mężczyzn w ocenie 82 heteroseksualnych kobiet, dokonując morphingu ośmiu męskich twarzy wybranych podobnie jak wcześniej na podstawie 26 pomiarów części ciała. Rezultaty były mniej jednoznaczne - atrakcyjni okazali się zarówno panowie o długim torsie, jak i o szczupłych nadgarstkach. Niejednoznaczność wiąże się z tym, że duży, dominujący samiec chętnie zapewni dobre geny, ale najczęściej szybko znika i nie pomaga w wychowaniu potomstwa, podczas gdy romantyk o szczupłych nadgarstkach lepiej zadba o dzieci. (PAP)