Humor o facetach

Seksuologa wychodzącego z gabinetu zatrzymuje mężczyzna.
- Panie doktorze, już rok temu wzięliśmy ślub i bardzo chcielibyśmy mieć dzieci, ale nie wiemy, jak to się robi...
- Bardzo się śpieszę i nie wiem, jak to panu wytłumaczyć... Widzi pan te dwa psy na trawniku? To właśnie tak się robi dzieci!
Po trzech miesiącach lekarza odwiedza ten sam mężczyzna.
- Będziemy mieli dziecko!
- Wspaniale! A nie mieliście z tym żadnych kłopotów?
- Owszem, na początku żona nie chciała tego robić na trawniku.
Wiek mężczyzn:
0-20 lat - mężczyzna jest jak FIAT: mały i figlarny.
20-30 lat - mężczyzna jest jak PORSCHE: szybki i energiczny.
30-40 lat - mężczyzna jest jak CITROEN: perfekcyjny.
40-50 lat - mężczyzna jest jak POLONEZ: obiecuje więcej niż może zrobić.
50-60 lat - mężczyzna jest jak JELCZ: trzeba go ręcznie zastartować.
60- ... lat - wypada zmienić markę.
W przedziale pociągu facet czyta książkę i co chwila wykrzykuje:
- To nieprawdopodobne! W życiu bym nie przypuszczał!
Drugi mężczyzna pyta:
- Czyta pan kryminał?
- Nie! Słownik ortograficzny!
Do wagonu przepełnionego ludźmi wchodzi pewien mężczyzna i chce gdzieś usiąść. Myśli co by tu zrobić. Po chwili krzyczy: - Ludzie żmija mi uciekła!!! Wszyscy czym prędzej opuścili wagon, a mężczyzna wygodnie ułożył się w w siedzeniu i zasnął. Po paru godzinach budzi go konduktor, a on się pyta: - Jesteśmy już w Warszawie? A konduktor na to: - Nie proszę pana, jakiś idiota wpuścił żmije do tego wagonu, i ze względów bezpieczeństwa wagon został odczepiony.
Jedzie mężczyzna autobusem. Za nim stanął inny mężczyzna i szepcze mu do ucha:
- Ti, ti, rogaczu...
Po powrocie do domu wyjaśnia incydent z żoną.
- To na pewno jakiś głupi żart, nie zwracaj na to uwagi - odpowiada żona.
Następnego dnia w autobusie mężczyzna słyszy znajomy szept:
- Rogacz, rogacz, i w dodatku skarżypyta!
Stoją trzej mężczyźni na molo i się przechwalają:
-Ja podniosę 100 kg.
-Ja 200 kg.
Trzeci mężczyzna wpada do wody i krzyczy:
- Tonę!
A drugi mężczyzna:
- A ja dwie tony!
Siedzi facet w samolocie i wymiotuje do torebki. Widzący to pasażerowie wesoło komentują sytuację:
- Jeszcze, jeszcze ! Facetowi już się przelewa z woreczka, widzi to stewardesa i idzie po następny. Gdy wraca widzi że facet ma pustą torebkę a wszyscy pasażerowie wymiotują.
- Przelewało się to upiłem - komentuje facet.
Przychodzi facet do biblioteki i mówi:
- Gdzie znajdę książkę pt. "Mąż jest królem żony".
- Dział z książkami fantastycznymi jest na prawo.
Facet opowiada o wrażeniach z wycieczki po Skandynawii, strasznie się przy tym pusząc. Ktoś z słuchaczy pyta:
- A fiordy? Fiordy widziałeś?
- Czy widziałem?! Człowieku! Fiordy to mi z ręki jadły!
Przychodzi facet do dentysty:
- Dzień dobry, mam pewien problem.
- Jaki?
- Wydaje mi się, że jestem ćmą..
- Hm, to panu jest potrzebny psychiatra a nie dentysta!
- Wiem.... Ale u pana paliło się światło....
Następne
Kanał RSS dla tej listy
Przychodzi facet do dentysty:
- Dzień dobry, mam pewien problem.
- Jaki?
- Wydaje mi się, że jestem ćmą..
- Hm, to panu jest potrzebny psychiatra a nie dentysta!
- Wiem.... Ale u pana paliło się światło....

Studencka Marka

odpowiedz na wszystkie pytania



W ciągu ostatnich 30 dni zagłosowano (przeliczam) razy w naszych ankietach
Polityka Prywatności