Sieć, stereotypy i kobiety. Co nas kręci w Internecie?

Strona www: www.datalab.pl/

Statystyki z jednej strony wydają się bardzo sprawnym kryterium oceniania różnych zjawisk społecznych, z drugiej mogą skutecznie naginać rzeczywistość. Dopiero wyniki kilku projektów dotyczących tej samej materii są w stanie wskazać pewien trend, ale i tak warto pamiętać, że statystyki – statystykami… życie – życiem. A co z nami i naszym ulubieńcem, bez którego coraz trudniej nam żyć – Internetem? Jak prezentujemy się w zestawieniach?

Po pierwsze zauważmy, że statystyki wskazują na określone grupy, a w nich większości i mniejszości. W ten sposób można zweryfikować istnienie i rozwój albo regres określonych trendów, to czy się w nich mieścimy, jest już zupełnie inną sprawą.

Statystyki na pewno pokazują jak się miewa w badanej grupie stereotyp, a ten może się okazać przydatny np. dla marketerów, „organizujących” target dla swoich klientów. I to właśnie od tej, merkantylnej strony, najlepiej oceniać wyniki statystyk.

Kobieta w sieci

Podobnie jak mężczyzna, jako „model statystyczny”, prezentuje się nad wyraz stereotypowo. Kolejne edycje popularnego badania Megapanel PBI/Gemius Polska wskazują, że w kwestii owego „modelu” niewiele się zmienia. Najczęściej wyszukiwane przez kobiety informacje i inne materiały w sieci dotyczą: rozrywki, mody, urody i kosmetyków, domu i rodziny, zdrowia, odchudzania i promocji. Pojawiają się też „wątki” edukacyjne i finansowe.

Oczywiście trudno nie zauważyć w tych wskazaniach stereotypów.

Nie inaczej jest z przedstawicielami płci męskiej. Przynajmniej w statystycznym ujęciu. Według badań Gemius ponad 60 proc. mężczyzn wertuje zasoby sieci w poszukiwaniu doznań erotycznych, niewiele mniej wskazań odnotowały gry komputerowe.

Nie bawiąc się w dokładne cytowanie liczb (większość w ww. badaniu oznacza ok. sześćdziesiąt procent ) musimy stwierdzić, że na pewno nie warto zdawać się na nadmierną generalizację. Pamiętajmy, że owe 60 proc. można uznać za aż ponad połowę lub… tylko nieco ponad połowę ogólnej liczby wskazań.

Na ogół nie zajmujemy się odpowiedziami, które w statystykach figurują na kolejnych miejscach, tymczasem to one tak naprawdę mogą pokazać obraz bardziej prawdziwy – różnorodny – w końcu żadna/żaden z nas nie jest ściśle zaprojektowanym, matematycznym „modelem”.

Wielu z nas, a przede wszystkim wiele z nas – kobiet – buntuje się wobec takiego, statystycznego, redukującego i nadmiernie upraszczającego skomplikowany proces, jakim jest życie, ujmowania nas samych.

I rzeczywiście, wizja „matki, żony i kochanki” niekoniecznie jest tak samo atrakcyjna dla wszystkich przedstawicielek płci pięknej, choć dla większości (według analizy preferencji wyboru treści internetowych) z pewnością tak.

Podobnie – nie każdy mężczyzna czuje się optymalnie w roli tradycyjnego „samca alfa”, ewentualnie jego bardziej nowoczesnego – metroseksualnego – wcielenia. Nie każdy musi być też wiecznym dzieckiem, realizującym się głównie na kolejnych etapach cyber-gier.

Z drugiej strony, bywa jednak, że np. operację pt. odzyskiwanie danych, zdecydowanie woli przekazać w ręce swojej dziewczyny, żony albo siostry, dla której satysfakcja z powodu tego, że udało się jej szybko i sprawnie przeprowadzić odzysk danych będzie o wiele większa niż radość z powodu nabycia kolejnego tuszu po okazyjnej cenie!

Internetowy unisex

Bez obaw – nie promujemy tu żadnych, „dziwnych” zachowań w sieci. Zauważamy jedynie nie przez wszystkich lubiany, ale torujący sobie również w Internecie swoje ścieżki, trend społeczny. Unieseksualne mogą być również nasze internetowe wybory, które grają na nerwach stereotypom.

O czym mowa? Choćby o e-zakupach. Jeśli pojawia się słowo – „zakupy” – jakie mamy skojarzenia? Buszujące między wieszakami, ewentualnie między internetowymi koszykami, kobiety? O ile w pierwszym przypadku – tradycyjnych zakupów – nie pomylilibyśmy się, o tyle obszar e-handlu może już nas zaskoczyć.

Według jednego z popularnych badań przeprowadzonych przez Google („Internet w codziennym życiu”) – zakupy internetowe cieszą się ponadprzeciętną popularnością u obu płci (ponad 70 proc. wskazań). Prym wiodą jednak mężczyźni – aż 78 proc. panów darzy sympatią tę formę zakupów. Pań wybierających się na e-zakupy jest o osiem procent mniej.

Statystyki. Internet. My? Warto przyjrzeć się naszym wzajemnym relacjom, szczególnie, że są dynamiczne i wciąż mogą być źródłem życiowych inspiracji!

 

Źródło: http://www.datalab.pl/

dodane przez Jonara


ostatnia zmiana: 2015-12-15
Komentarze
Polityka Prywatności