Jaką fryzurę powinna wybrać na ślub przyszła Panna Młoda, żeby olśniewająco wyglądać i czuć się komfortowo? Oskar Bachoń, hair & make-up designer, nie ma wątpliwości. – Naturalną – odpowiada i zaraz podkreśla, że najważniejsze jest, aby włosy były zdrowe i zadbane, a stylizacja dopasowana do temperamentu i stylu. A oto jego porady, jak osiągnąć taki efekt.
Dobrze się przygotuj
Wybierz się do salonu fryzjerskiego nawet rok przed swoim wielkim dniem. Wówczas stylista będzie miał dość czasu, aby spokojnie ocenić kondycję twoich włosów, zaproponować odpowiednią pielęgnację, zaplanować koloryzację i strzyżenie. Jeśli dojdziesz do wniosku, że to właściwy moment, abyś zdecydowała, że po kilkunastu latach życia jako brunetka chcesz pójść do ślubu z naturalnym kolorem włosów, czyli jasnym blondem, to fryzjer będzie miał dość czasu na spełnienie twojego marzenia. Dobierze również kosmetyki regeneracyjne i odżywcze, by uporać się z problemami: łamaniem się włosów, wypadaniem, brakiem ich elastyczności i blasku.
Inspiracje
Jak uczesać się na ślub? Inspiracji poszukaj na przykład na czerwonym dywanie, wśród gwiazd Hollywood. Zwłaszcza w latach 60. i 70. królowały tam fale, oczywiście hollywoodzkie. Były to klasyczne, bardzo kobiece, eleganckie fryzury z długich włosów opadających na ramiona w formie delikatnych splotów. Popularne były również, i są nadal, luźno spięte koki z lekko pofalowanych włosów zebranych razem jakby od niechcenia.
Bez szaleństw
Nie daj się zwariować. Masz rację, ślub to jeden z najważniejszych dni w twoim życiu i powinnaś wyglądać najpiękniej. Czy jednak loki-sprężynki lub kok wyczesany jak wieża barokowego kościoła i utrwalony toną lakieru to jest to, co za 20 lat będziesz chciała zobaczyć na pamiątkowych fotografiach? Jeśli nie, to przynajmniej posłuchaj, jak wygląda mój ulubiony ślubny look w stylu boho. To stylizacja inspirowana naturalnością, dziewczęcym urokiem, swobodą. Włosy są rozpuszczone, wygładzone na szczotce albo lekko pofalowane. Nie wymagają nadmiernej stylizacji, prostownicy ani lokówki i właściwie żadnego utrwalenia. Są naturalnie piękne.
3 rady stylisty dla panny młodej:
1. Wybierz fryzurę, która będzie podkreślała twoją urodę i charakter, i w której będziesz się dobrze czuła. Sugerowanie się tym, co modne, albo podpowiedziami koleżanki, bo ona taką miała i było super, to nie jest dobry kierunek.
2. Drastyczne cięcie lub zmiana koloru na tydzień przed ślubem to bezwzględnie zły pomysł. Nawet najlepszy stylista może popełnić na twojej głowie coś, na widok czego opadną ci ręce, a ostatnie dni przygotowań zamienią się w piekło.
3. Jeśli lubisz swoją codzienną fryzurę, to na dzień ślubu wystarczy nadać jej bardziej odświętny charakter - wygładzić na szczotce lub lekko podkręcić - i tyle.
Oskar Bachoń / Hair & Make-up Designer