Coraz więcej Polek decyduje się na plastykę warg sromowych. Konieczność czy fanaberia? O metodach i powodach poprawiania wyglądu miejsc intymnych opowiada dr Urszula Brumer, lekarz medycyny estetycznej.
Dlaczego wargi sromowe ulegają deformacji?
Przyczyny są różne. Może to być skutek genetyki, przebytego naturalnego porodu, przybrania na wadze w dość krótkim czasie lub też rezultat menopauzy. Zdarza się, że wraz z upływem czasu wargi sromowe mniejsze powiększają się. W innym natomiast przypadku mogą wydawać się bardziej wystające, ponieważ to wargi sromowe większe ulegają zanikowi. Dzieje się tak na skutek naturalnych procesów starzenia się, podczas których dochodzi do zaniku tkanki tłuszczowej w miejscach intymnych.
Tak więc w obrębie warg sromowych możemy mieć do czynienia z kilkoma deformacjami - zarówno z hipertrofią (przerostem warg sromowych), jak i atrofią, czyli ich zanikiem. Jeszcze czym innym jest asymetria warg sromowych…
Co wtedy?
Jeśli chodzi o hipertrofię i asymetrię, jak dotąd najskuteczniejszą metodą modelowania miejsc intymnych jest labioplastyka.
Na czym polega ten zabieg?
Jest to precyzyjne chirurgiczne wycięcie nadmiaru tkanek warg sromowych. Oczywiście wszystko w granicach rozsądku. Chodzi o ładne wymodelowanie miejsc intymnych, a nie ich obrzezanie. Zabieg jest bezbolesny, ponieważ wykonuje się go w znieczuleniu miejscowym. Trwa około godziny, a po jego wykonaniu, pacjentka przez jakiś czas zostaje jeszcze pod obserwacją lekarską. Następnie mamy kontrolną zmianę opatrunku. Jeśli wszystko jest w porządku, tego samego dnia kobieta wraca do domu. Szwy zdejmowane są po tygodniu od zabiegu, a pełna regeneracja i powrót do aktywności (tak sportowej, jak i seksualnej), możliwy jest po 3-4 tygodniach.
W jakich przypadkach labioplastyka ma wskazania nie tylko estetyczne, ale i medyczne?
Zazwyczaj wtedy, kiedy wargi sromowe mniejsze są już na tyle przerośnięte, że utrudniają kobiecie codzienne funkcjonowanie. Bywają na tyle duże, że wystają z bielizny. Podczas spacerów czy jazdy na rowerze dochodzi więc do otwarć, podrażnień i zakażeń, które mogą prowadzić do dużo poważniejszych skutków. Mam tu na myśli leukoplakię (zmianę przedrakową) lub nawet raka sromu.
Kobiety mają świadomość tych zagrożeń?
Nie zawsze. Najczęściej zgładzają się do lekarza, ponieważ chcą po prostu wrócić do normalnego życia. Kiedy borykają się z problemem zdeformowanych warg sromowych, kłopotem jest dla nich chociażby wyjście na plażę czy na basen. Najprostsze czynności, takie jak dłuższe siedzenie przy biurku czy umówienie się z ginekologiem, powodują paraliżujący wstyd lub ból. Jednocześnie pojawiają się kompleksy, brak samoakceptacji, a w konsekwencji problemy ze współżyciem. Kobieta czuje się nieatrakcyjna, pogarszają się jej relacje z partnerem, itd. Oczywiście wymieniam tutaj przypadki ekstremalne, ale to właśnie z takimi zgłaszają się pacjentki.
Może zwlekają z zabiegiem, ponieważ boją się powikłań?
Faktycznie, bardzo często kobiety obawiają się, że labioplastyka naruszy cieniutkie struktury czuciowe warg sromowych. A to sprawi, że po zabiegu nie będą mogły w pełni odczuwać satysfakcji seksualnej. Nic bardziej mylnego. Chirurgiczne cięcia przeprowadzane są z dala od struktur czuciowych, bez obawy o ich uszkodzenie. Chirurgiczne modelowanie skutkuje również małymi bliznami, więc do powikłań po tym zabiegu z reguły nie dochodzi. Możliwe jest za to odczuwanie niewielkich dolegliwości bólowych i pieczenia w pierwszych dniach rekonwalescencji. Zaleca się więc wtedy umiarkowany styl życia - unikanie współżycia, wysiłkowych treningów lub długiej jazdy samochodem. Konieczny jest za to częsty prysznic, stosowanie delikatnych preparatów do higieny intymnej oraz noszenie wkładek higienicznych chroniących przed otarciami.
W jaki sposób należy przygotować się do labioplastyki?
Zacznę od wymienienia przeciwwskazań do zabiegu. Są to bezwzględnie: ciąża, miesiączka, chemioterapia oraz choroby układowe tkanki łącznej, które utrudniają gojenie się ran. O ile nic z powyższych nie stoi na przeszkodzie, pacjentka odbywa wizytę konsultacyjną z lekarzem, wykonuje podstawowe badania, a jeśli trzeba, odstawia leki wpływające na krzepliwość krwi. Niezbędna przed zabiegiem jest też depilacja miejsc intymnych oraz… przełamanie strachu i wstydu.
Labioplastyka pomaga przy przeroście warg sromowych. A co, kiedy z wiekiem się one kurczą?
Wtedy jedną z metod przywracania im prawidłowych proporcji jest podanie w wargi sromowe wypełniacza, np. kwasu hialuronowego. Zabieg jest bardzo krótki, trwa dosłownie kilka minut. Lekarz wykonuje niewielkie nakłucia w newralgicznych miejscach i podaje tam preparat. W ten sposób przywraca się wargom sromowym ich dawny kształt i jędrność. Rezultaty pojawiają się do 2 tygodni i utrzymują się aż do 2 lat.
Kobieta może też skorzystać z karboksyterapii. Użyty podczas zabiegu dwutlenek węgla odbudowuje tkanki, stymulując procesy regeneracyjne i napinając skórę. Ponieważ odbudowa tkankowa wymaga czasu, na efekty tej metody trzeba nieco poczekać. Widać je dopiero po 2-3 spotkaniu, ale warto. Po karboksyterapii skóra jakby "nabiera życia", młodnieje. Jest to ważne szczególnie dla kobiet, które pomimo zaawansowanego wieku, chcą być aktywne seksualnie. O ile zazwyczaj pacjentki obawiają się zabiegów z zakresu ginekologii estetycznej, o tyle już po są bardzo szczęśliwe. Twierdzą, że komfort ich życia zdecydowanie się polepszył. Żadna nie żałuje swojej decyzji o zabiegu.
*Tekst powstał w konsultacji z doktorem Zbigniewem Plewą, lekarzem medycyny estetycznej, specjalistą chirurgii.