Zima nadchodzi. Przygotuj skórę

Hu hu ha zima dla skóry zła? Przygotuj się już teraz! Szczypie w nosy, szczypie w uszy… Spcjalista podkreśla, że zimą, szczególnie podczas mrozu, nasza cera może się wysuszać dwa razy szybciej niż latem! Pieczenie i szczypanie to następstwo nieodpowiedniego przygotowania skóry do zimy. Sprawdź, jak temu zapobiec.

To właśnie zima według specjalisty jest szczególnie niebezpieczna dla naszej skóry. Dlaczego? Mróz, zimny wiatr, przebywanie w ogrzewanych i suchych pomieszczeniach, zmiany temperatur, promienie słoneczne (tak, tak zimą słońce też nam szkodzi!) to zagrożenia, z którymi twoja skóra słabo sobie radzi i reaguje przesuszeniem, szorstkością, pieczeniem i swędzeniem. Dlatego trzeba ją na to przygotować zanim spadnie pierwszy śnieg, tym bardziej, że górale zapowiadają srogą zimę! Do dzieła.

Od czego zacząć? Peelingi!

Jesień to najlepszy czas na peelingi medyczne. - Listopad to już naprawdę ostatni dzwonek, żeby z nich skorzystać, a będę powtarzała to jak mantrę, peelingi to podstawa dbania o urodę - mówi dr Bliżanowska. Choć powszechnie uważa się, że służą tylko do złuszczania naskórka i odblokowania zatkanych porów, to lista korzyści z regularnego wykonywania peelingów jest dużo dłuższa. - Kwasy rozluźniają komórki naskórka, to powoduje, że substancje aktywne przenikają w głąb skóry do granicy skórno-naskórkowej, a nawet głębiej. Skóra pobudzana jest w ten sposób do odnowy, słowem jest zregenerowana i odmłodzona. Co więcej po taki zabiegu lepiej działają kremy, które stosujemy w domu - tłumaczy ekspert. W zależności od składników aktywnych zawartych w peelingu jest on w stanie wesprzeć walkę z różnymi problemami skóry np. rozjaśnić posłoneczne przebarwienia (peelingi z kwasem ferulowym), nawilżyć skórę przesuszoną, zmniejszyć rumień (peeling z kwasem azelainowym), złagodzić trądzik (peeling z roztworem Jessnera).

Zagęszczamy skórę

Może to dziwnie zabrzmi, ale żeby skóra była odporna na czynniki zewnętrzne, a także na przyspieszone starzenie, powinna być odpowiednio gęsta i pogrubiona. - Jeśli korzystamy z peelingów medycznych częściowo sprawę mamy załatwioną. Dzięki nim usunięty zostaje martwy naskórek i dochodzi do produkcji nowych, młodych komórek. Skóra pogrubia się o żywe komórki - zaznacza dr Bliżanowska. A co zrobić, żeby skóra była odpowiednio gęsta? Należy zmobilizować ją do produkcji kolagenu, które zanikają z wiekiem. Idealnie sprawdza się w takiej sytuacji termolifting Zaffiro. Podczas zabiegu podgrzewane są głębokie warstwy skóry, powoduje to obkurczenie rozluźnionych pod wpływem starzenia włókien kolagenowych. Skóra "wraca" na swoje miejsce, a nowy kolagen produkowany jest jeszcze przez następne kilka miesięcy. Pobudzająco na skórę działa też masaż. - Chodzi o intensywny masaż mechaniczny tzw. endermolift. Podczas serii zabiegów wykonywanych specjalną głowicą wzrasta między innymi poziom kwasu hialuronowego, który odpowiada za nawilżenie i jędrność skóry - tłumaczy ekspert.

Dotrzeć do sedna

Przed zimą należy dostarczyć skórze składników nawilżających i odżywczych. - Nie łudźmy się, że o naszą skórę wystarczająco zadbają kremy, mają za małe stężenie składników aktywnych, które i tak nie przenikają wystarczająco głęboko. Co nie oznacza, że możemy z kremów zrezygnować, ich rola jest bardzo ważna, pielęgnują i uszczelniają naskórek - podkreśla dermatolog. Jednak żeby zadbać o głębsze warstwy skóry, trzeba sięgnąć po kosmetyk nowoczesnej kobiety, czyli… mezoterapię. To zabieg, podczas którego za pomocą cienkiej igły składniki aktywne dostarczane są tam, gdzie faktycznie maja szansę działać, czyli na granicy naskórka i skóry właściwej. Skład wprowadzanego koktajlu zależy od indywidualnych potrzeb skóry. - Może to być nieusieciowany kwas hialuronowy, który intensywnie nawilży skórę lub bardziej złożony preparat, jeśli chcemy wygładzić zmarszczki, uelastycznić skórę, doenergetyzować ją, czy walczyć z przebarwieniami - wylicza dr Bliżanowska.

Smarujmy się z głową!

Ostatnim, ale wcale nie najmniej ważnym elementem przygotowań skóry do zimy jest wybór odpowiedniego kremu, a najlepiej dwóch. - Zimą trzeba skórę i nawilżać i natłuszczać. Potrzebujemy więc dwóch kremów. Krem nawilżający, którego zadaniem jest utrzymanie nawodnienie skóry na odpowiednim poziomie możemy stosować na noc. Na dzień najlepszy będzie preparat natłuszczający, który będzie uszczelniał płaszcz lipidowy skóry i nie pozwoli na nadmierne odparowywanie wody. Nałożony przed wyjściem będzie chronił skórę przed zimnem, wiatrem i mrozem - radzi ekspert. Czego szukać w kremach na zimę? "Dobre" składniki w kremie nawilżającym to m. in. mocznik (10-20%), kwas hialuronowy, a kremie natłuszczającym oleje roślinne, ogórecznik, wyciąg z owsa, parafina, ceramidy. I na koniec nie wolno zapomnieć o tym, że zimowy krem na dzień powinien mieć wysoki filtr SPF - słońce działa postarzająco na twoją skórę także zimą!

opublikowano: 2014-11-26
Komentarze
Polityka Prywatności