Portale społecznościowe i komunikatory powoli opanowuje nowa moda. Zapoczątkowana została przez dwie kobiety ze Stanów Zjednoczonych. Lubimy fajne pomysły, tym bardziej jeśli stworzone są w dobrym celu.
Ale od wyjaśnień czas zacząć. Co to jest mamming? Koncepcja jest dosyć prosa. Chodzi o to, aby położyć swoje piersi (ubrane!) na płaskiej powierzchni (biurko, ławka) i zrobić im zdjęcie. Potem należy opublikować to zdjęcie w sieci z oznaczeniem #mamming. Kobiety, łączmy się.
Za całą akcję odpowiedzialne są Michelle Lamont i Michele Jaret. Nie, nie chodzi jedynie o to, aby mieć kolejne zdjęcia przeróżnych piersi. Chodzi o zbudowanie społecznej świadomości i uświadomienie kobietom, jak bardzo ważne są badania piersi. W każdym wieku. Michelle Lamont sama dostała diagnozę raka piersi w wieku 25 lat. Teraz wraz z koleżanką chce pokazać innym kobietom, że muszą regularnie chodzić do lekarza, ale też badać się samodzielnie. Założycielki mammingu chcą też zbudować solidarność kobiecą, wśród każdej z nas, która musiała kiedykolwiek przechodzić nieprzyjemne badanie mammografii.
„Szukaliśmy jakiegoś sposobu na fajną akcję społeczną” mówi Michelle „Poprosiliśmy w biurze, żeby koleżanki zrobiły sobie takie zdjęcia. Zdjęcia były zabawne, ciekawe, pokazywały też, to co chciałyśmy. Tak narodził się mamming”.
Badajmy się. Może i całość jest niezbyt przyjemna, ale może uratować życie. Szanowne Panie, wzięłybyście udział w mammingu?
poleca:
