Kolejne kłopoty z aukcją dziewictwa

catarina

Pamiętacie Catarinę Migliorini. Zrobiło się o niej głośno, kiedy wystawiła na aukcję swoje dziewictwo. Zrobiło się jeszcze głośniej, kiedy wylicytowano prawie milion dolarów. Teraz Catarina nazywa siebie ofiarą.

Wyjaśnijmy najpierw najważniejszą kwestię. Catarina dalej jest dziewicą. Chociaż znalazł się już chętny na pozbawienie jej tego ciężaru, wciąż nie była w stanie sfinalizować tej wyjątkowej transakcji. Podobno spotkała się z wygranym (Japończykiem posługującym się pseudonimem Natsu), ale ten nie wyglądał tak, jak jej opisano. Dziewczyna powiedziała „nie”. Do samego aktu miało dojść w samolocie lecącym z Australii do Stanów, tak aby uniknąć oskarżeń o prostytucję.

Za swoje rozczarowanie dziewczyna wini człowieka, który bezpośrednio nadał jej rozgłos. Reżyserowi filmu, który opowiadał o dziewicach, Justinowi Sisely. To on podobno przekazał jej zły opis Natsu, co uniemożliwiło sfinalizowanie aktu. Jak twierdzi Catarina, nie zapłacono jej też za podróż. Nie dostała też słynnych 780 tys. dolarów oraz obiecanych (podobno) 20 procent ze sprzedaży filmu. Catarina podejrzewa, że prawdziwego Natsu nigdy nie było, a całość była jedynie sztuczną promocją filmu.

Justin Sisely zaprzecza tym zarzutom. Twierdzi, że dowody ma na swoich taśmach i wkrótce pokaże je światu.


opublikowano: 2013-07-12
Komentarze
Polityka Prywatności