Od czasów PRL dzień kobiet kojarzy się przede wszystkim z wręczaniem goździków. Pierwotny sens oraz przesłanie święta są odbierane zupełnie inaczej, a kwiatki stały się centralnym punktem jego obchodów. I choć dawanie i otrzymywanie bukietów jest przyjemne, to warto potraktować ten dzień również jako okazję do refleksji nad równouprawnieniem oraz różnicami między płciami.
Dużo funkcjonujących w społeczeństwie przekonań na temat cech kobiet i mężczyzn opiera się na stereotypach i ma niewiele wspólnego z rzeczywistością. Nie da się jednak ukryć, że w niektórych kwestiach zasadniczo się różnimy. Inaczej rozmawiamy, inaczej myślimy, inaczej spędzamy czas wolny.
Serce i rozum
Poprzez zabawę i codzienne zajęcia już od wczesnego dzieciństwa kobiety i mężczyźni rozwijają w sobie różne umiejętności. Układanie klocków czy składanie modeli pojazdów, to „męskie” zajęcia, które nie tylko rozwijają wyobraźnię przestrzenną, ale także kształtują sposób myślenia, który u „płci brzydszej” ukierunkowany jest na rozwiązywanie problemów i osiąganie konkretnych celów. Z kolei „dziewczęce” zabawy w asyście zastępów lalek, misiów i innych „krewnych oraz znajomych królika” zorientowane są na budowanie relacji, uczenie funkcjonowania we wspólnocie i wzajemnej troski o siebie. W efekcie w dorosłym życiu panowie co prawda lepiej radzą sobie bez GPS- a, ale za to panie przodują w umiejętności odczytywania niewerbalnych sygnałów z otoczenia, lepiej rozpoznają i posługują się językiem ciała i są bardziej spostrzegawcze. Istnieje nawet teoria, że to, co nazywamy tajemniczo kobiecą intuicją ma racjonalne uzasadnienie i nie jest niczym innym jak właśnie umiejętnością wychwytywania i interpretacji zjawisk niedostępnych dla męskich oczu i uszu. Niektórzy twierdzą, że ma to związek z matczyną opieką nad niemowlętami, które swoje potrzeby wyrażają bez użycia słów czy nawet jakichkolwiek innych, jasnych komunikatów, a mimo to opiekunka musi umieć je właściwie rozpoznawać.
Co u ciebie?
Męskie i kobiece spotkania różnią się od siebie pod względem formy i poruszanych treści. Panowie rozmawiając we własnym gronie lubią poruszać tematy związane z czasem wolnym, hobby i wspólnymi zainteresowaniami. Rozmowa jest dla nich okazją do wymiany informacji. Jeśli ktoś opowiada o problemach, odbierają to jako sygnał do „naprawy usterki”. Starają się znaleźć i zaproponować gotowe rozwiązania. Jeśli o kłopotach opowiada kobieta, często okazuje, że wcale nie tego oczekuje. Chce po prostu zostać wysłuchana. Dla pań od konkretów w rozmowie często ważniejsze jest budowanie bliskości i tworzenie relacji. Dlatego też komunikacja w kobiecym gronie wygląda zupełnie inaczej. Poruszane są tematy z „męskiego punktu widzenia” błahe i nie warte dyskutowania. Należą do nich szczegóły z życia codziennego, sprawy rodzinne czy osobiste przeżycia. Spotkania kobiet przebiegają często w bardziej intymnej, ale też zwyczajnej, domowej czy kawiarnianej atmosferze.
Może coś słodkiego?
Różnią się nie tylko tematy poruszane na spotkaniach, ale również ich oprawa. Nieodzownym elementem damskich rozmów są smakowite przekąski i napoje. Kobiety częściej niż panowie spotykają się na rozmowach przy kawie. Według badań ACE Rynek i Opinia, najczęstszymi gośćmi kawiarni są właśnie panie w wieku 20 – 29 lat. Zamawiają one nieco inne napoje niż panowie. - Z naszych obserwacji wynika, że kobiety lubią pić kawy mleczne, takie jak cappuccino czy latte, o delikatnym smaku, z aromatycznymi dodatkami i likierami - mówi Joanna Sobyra, ekspert z firmy Segafredo Zanetti Poland, producenta kawy - Taki napój przypomina bardziej deser, którym można się delektować niż klasyczną małą czarną. Mężczyźni wolą za to kawę o zdecydowanym , mocnym smaku, często więc piją ją bez mleka lub tylko z niewielkim jego dodatkiem (tzw. kawa biała). Traktują ją jako sposób na wzmocnienie i pobudzenie, a nie jako pretekst do spotkania. Jedzenie dla kobiet jest silnie związane ze sferą emocjonalną. U mężczyzn rzadkością jest poprawianie sobie nastroju słodyczami. Płeć piękna często sięga po lody czy czekoladę w stanach psychicznego obciążenia. Mężczyźni wolą odreagować stres np. przez wysiłek fizyczny.
Lustereczko, powiedz przecie…
Z cielesnością związana jest kolejna różnica. Kobiety są dużo bardzie krytycznie wobec swojego wyglądu. Przedstawicielka płci pięknej przeciętnie 36 razy dziennie myśli o swoich niedostatkach. W związku z tym, panie o wiele więcej uwagi poświęcają na pielęgnację i niwelowanie wypatrzonych mankamentów. A mają świetne oko do szczegółów. Panowie mają tendencję do widzenia sprawy całościowo. Kiedy stoi przed nimi piękna kobieta, widzą po prostu… piękną kobietę, a nie: ładną buzię lecz nieco za wąskie usta, kształtne biodra z fałdką tłuszczu wokół talii, długie, ale trochę krzywe nogi. Również kiedy oglądają się w lustrze, ignorują drobne niedostatki, dzięki czemu są bardziej zadowoleni z siebie i swojego wyglądu.
Różnic jest oczywiście więcej. Postrzeganie kolorów, życiowe priorytety - nie sposób wymienić wszystkich. Ważne jednak, by pamiętać o tym, że się różnimy i inaczej nie znaczy gorzej, a przeciwieństwa się uzupełniają. Poza tym, bez nich obchodzenie dnia kobiet nie miałoby najmniejszego sensu. Cieszmy się nimi i świadomie świętujmy 8 marca.