Wierzycie w miłość od pierwszego wejrzenia? Wierzycie, że jeśli zobaczycie kogoś, to magiczna błyskawica zapewnić wam miłość do końca życia. Pewnie, że wierzycie, bo kto nie chciałby takiej miłości? Ale może nie z początkiem takim, jaki miała Melissa Dohme.
Głównie dlatego, że mało co nie straciła życia. Były chłopak Melissy nie chciał się pogodzić z ich rozstaniem, wyznając zasadę, „albo ja, albo żaden”. Mężczyzna zaatakował Melissę, zadając jej niesamowitą ilość 32 ciosów. Ledwie żywą dziewczynę odnaleźli przechodnie, którzy wezwali pogotowie. Jednym z pierwszych mężczyzn na miejscu był strażak/ratownik Cameron Hill. Mija rok, a Melissa właśnie włożyła na palec pierścionek zaręczynowy. Para nie wyznaczyła jeszcze daty ślubu. Jak myślicie? Miłość od pierwszego dźgnięcia?