Szanowne Panie, przyznawajcie się jak na spowiedzi. W jakim bohaterze filmowym kochałyście się albo dalej się kochacie? Wiele lat temu wzdychałyśmy do Toma Cruisa w „Top Gun”. Brad Pitt rozpoczął modę na kochanie się w wampirach i innych bohaterach z nadprzyrodzonymi cechami. Ta zresztą trwa do dzisiaj.
Ile z nas, nawet tych dawno nie nastoletnich kocha się w Edwardzie Cullenie? Ile wzdycha do Jacoba wilkołaka? Ile chciałoby poznać Eryka z „Czystej Krwi”? Może nie przyznajemy się do tego jawnie, ale marzenia pozostają. Ale jakoś nie możemy przekonać się do zombie. Gazeta Huffington Post przeprowadziła ostatnio ankietę wśród swoich czytelniczek. Zombie niestety nie zdobyły wielu głosów. I chyba trudno się dziwić. Znacie jakiegoś filmowego zombie, który mógłby się wam spodobać?