Witamina D - skuteczna w walce z bólami miesiączkowymi

Z włoskich badań wynika, że podanie wysokiej dawki witaminy D może pomóc kobietom cierpiącym regularnie na silne bóle miesiączkowe.

„Witamina D zdaje się być obiecującą opcją terapeutyczną zespołów bólowych związanych ze stanem zapalnym, do których należą bóle miesiączkowe" – ocenia w odredakcyjnym komentarzu do artykułu dr JoAnn Manson z Brigham and Women's Hospital w Bostonie.

Specjalistka zauważa również, że na podstawie jednego małego badania nie można rozstrzygnąć, czy faktycznie znajdzie ona zastosowanie w leczeniu bólów menstruacyjnych. A nawet, gdyby tak się stało, nie jest to metoda, którą można będzie stosować na własną rękę, bo jednorazowa dawka witaminy D podana kobietom była bardzo wysoka.

Jak przypominają autorzy we wstępie do artykułu, bolesne miesiączkowanie bez przyczyny (tzw. pierwotne, tj. niezwiązane z żadnymi schorzeniami w obrębie miednicy mniejszej) dokucza co najmniej połowie kobiet w wieku reprodukcyjnym. Charakteryzuje się silnymi bólami w podbrzuszu tuż przed i podczas miesiączki. Dolegliwościom tym, będącym skutkiem silnych skurczów macicy, często towarzyszą inne objawy, jak nudności, wymioty, biegunki, osłabienie i bezsenność. Pierwotne bóle miesiączkowe są jedną z najczęstszych przyczyn nieobecności dziewcząt i kobiet w szkole oraz pracy.

Obecnie, w ich łagodzeniu stosuje się leki przeciwbólowe bez recepty, jak również doustne leki antykoncepcyjne. Jednak nie są one pozbawione działań niepożądanych i z tej przyczyny ciągle poszukuje się innych rozwiązań.

Przeprowadzono badania w grupie zaledwie 40 kobiet w wieku 18-40 lat, które miały bolesne miesiączki. Połowa z nich na pięć dni przed spodziewaną menstruacją otrzymała jednorazowo bardzo dużą dawkę witaminy D3 (tj. 300 tys. jednostek międzynarodowych, IU), natomiast druga połowa – placebo.

Dwa miesiące później panie, które zażyły witaminę D oceniły, że ich bóle okresowe zmniejszyły się o ponad dwa punkty w skali od 0 do 10 i nie stosowały już pigułek przeciwbólowych. A najwięcej korzyści odniosły te, u których na początku badań dolegliwości były największe.

Natomiast, u 40 proc. kobiet, u których zastosowano placebo nie doszło złagodzenia dolegliwości bólowych i ciągle musiały one łykać leki uśmierzające ból.

Według autorów pracy za pierwotne bóle miesiączkowe odpowiada nadmierna produkcja w macicy związków pozapalnych o nazwie prostaglandyny. Przeciwbólowe działanie witaminy D może wynikać z tego, że zmniejsza ona syntezę tych związków.

Badacze podkreślają jednak, że wszystkie pacjentki miały na początku badań stosunkowo niski poziom witaminy D we krwi, a im był on niższy, tym bóle miesiączkowe były silniejsze.

Dlatego, trudno na razie powiedzieć, czy kobiety bez niedoborów witaminy D również mogą odnosić korzyści z tej terapii. Niejasne jest też, jaka powinna być optymalna dawka terapeutyczna i czas trwania leczenia.

Ponadto, dawka zastosowana w badaniu była wyjątkowo wysoka, co może się wiązać z ryzykiem działań niepożądanych. Na przykład, badania australijskie (opublikowane w 2010 r. na łamach pisma „Journal of the American Medical Association”) wykazały, że starsze kobiety, u których zastosowano witaminę D w wysokich dawkach były bardziej narażone na upadki i złamania. Nadmiar tej witaminy może być też toksyczny dla układu krążenia i nerek oraz zwiększać poziom wapnia we krwi.

Zgodnie z zaleceniami amerykańskimi, dzienna dawka witaminy D dla kobiet w wieku 19-50 lat powinna wynosić 600 IU (a maksymalna nie powinna przekraczać 4 tys. IU). Tymczasem, podanie dawki 300 tys. IU raz na dwa miesiące byłoby równoważne z przyjmowaniem 5 tys. IU dziennie w tym samym okresie. (PAP)


ostatnia zmiana: 2012-02-29
Komentarze
Polityka Prywatności