Według prof. Bogusława Pawłowskiego z katedry Antropologii Uniwersytetu Wrocławskiego, w płodnej fazie cyklu kobieta jest najatrakcyjniejsza, a jeśli szuka partnera na krótko, to bardziej podobają jej się wtedy panowie o cechach typowo męskich.
Zaobserwowano również, że w fazie płodnej delikatnie spada wartość WHR, a więc stosunek obwodu talii do obwodu bioder. Im taki współczynnik niższy - co oznacza, że kobieta ma wąską talię i szerokie biodra - tym kobieta wydaje się atrakcyjniejsza. Tak więc sylwetka kobiety staje się w fazie płodnej troszkę atrakcyjniejsze.
Poza tym, kiedy kobieta ma dni płodne, spada poziom jej asymetrii fluktuacyjnej - a więc twarz staje się nieco bardziej symetryczna, a co za tym idzie - atrakcyjniejsza. W badaniach, na które powoływał się Pawłowski - spośród zdjęć kobiety zrobionych w różnych dniach cyklu, za najatrakcyjniejsze uważano te zdjęcia, na których sfotografowano ją w fazie płodnej. Jak zaznaczył badacz, zależność ta nie była jednak bardzo mocna.
Ponadto w płodnej fazie cyklu atrakcyjniejszy staje się kobiecy głos, a także zapach. Prof. Pawłowski wyjaśnił, że mężczyźni, którzy dostawali do powąchania koszulki kobiet w fazie płodnej, częściej niż inni badani myśleli o seksie - poproszeni o uzupełnienie brakujących liter w wyrazach - częściej dobierali słowa związane z prokreacją.
Z badań wynika też, że kobiety w fazie płodnej chcą się seksowniej ubierać. Poproszone o narysowanie stroju, w którym wyszłyby do klubu, rysowały ubrania bardziej odkrywające ciało niż kobiety, które w fazie płodnej nie były.
Poza tym w jednym z eksperymentów, o których mówił prelegent okazało się, że tancerki z klubu nocnego dostawały większe napiwki, kiedy były w fazie płodnej, a zarabiały więcej niż tancerki, które stosowały antykoncepcję hormonalną. Jak zaznaczył prof. Pawłowski, zmiany atrakcyjności w obrębie cyklu nie dotyczą kobiet, które stosują antykoncepcję hormonalną.
W zależności od fazy cyklu, zmieniają się również preferencje kobiet co do wyboru mężczyzn. Jak wyjaśnił naukowiec, dotyczy to jednak tych pań, które szukają związków krótkoterminowych. Z badań wynika, że takim paniom w fazie płodnej bardziej podobają się mężczyźni o cechach typowo męskich.
I tak badane poszukujące tylko przelotnych związków w fazie płodnej bardziej interesowały się panami znacznie wyższymi od siebie. Większe znaczenie miało też dla nich to, by głos mężczyzny był odpowiednio niski. U badanych w fazie niepłodnej takie preferencje nie były już tak wyraźne. Okazało się też, że w fazie płodnej kobiety reagowały mniejszą awersją na zapach męskiego potu.
Jak wyjaśnił Pawłowski, fakt, że kobieca faza płodna nie jest całkowicie utajona, jest ważny z ewolucyjnego punktu widzenia. Całkowite utajenie fazy płodnej mogłoby być dla człowieka zbyt kosztowne.
Prof. Bogusław Pawłowski kieruje Katedrą Antropologii Uniwersytetu Wrocławskiego. Bada ewolucyjne uwarunkowania ludzkich zachowań i preferencji. Na swoim koncie ma artykuły w prestiżowych pismach naukowych m.in. "Nature", "Current Anthropology", "Evolutionary Human Behavior", "Biological Psychology". Pod jego redakcją ukazała się monografia pt. "Biologia atrakcyjności człowieka". Spotkanie z badaczem w ramach "Horyzontów poznania" odbyło się 23 lutego.
Celem projektu "Horyzonty poznania" jest stworzenie otwartego forum wymiany wolnej myśli o zasięgu międzynarodowym, promującego nowe odkrycia i myślenie naukowe, odważny, niezależny sposób patrzenia na świat oraz rozwój nowatorskich - a nawet rewolucyjnych - koncepcji naukowych i badawczych.
Źródło: PAP - Nauka w Polsce