Córki wychowywane bez biologicznego ojca zaczynają dojrzewać wcześniej. Dotyczy to jednak wyłącznie dziewcząt z bogatszych domów - wynika z amerykańskich badań, o których informuje pismo "Journal of Adolescent Health".
Wcześniejsze dojrzewanie płciowe dziewczynek ma związek
z wyższym
ryzykiem raka piersi i innymi nowotworami układu rozrodczego w dorosłym
życiu, a także z innymi chorobami, np. astmą oraz ryzykownymi
zachowaniami - np. wczesne kontakty seksualne i stosowanie używek.
Badacze z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley przeanalizowali dane dotyczące 444 dziewczynek w wieku od sześciu do ośmiu lat, z czego 80 nie mieszkało z biologicznym ojcem. W ciągu dwóch kolejnych lat zbierano informacje na temat objawów dojrzewania dziewcząt przed wystąpieniem pierwszej miesiączki.
Okazało się, że córkom wychowywanym bez biologicznego taty i pochodzącym z bogatych domów szybciej zaczynały rosnąć piersi niż innym rówieśniczkom. U dziewczynek z rodzin afro-amerykańskich stwierdzono również wcześniejszy wzrost włosów łonowych.
Zależności te utrzymywały się nawet, gdy uwzględniono masę ciała - wiadomo bowiem, że grubsze dziewczęta wcześniej dojrzewają. Również obecność w domu innych dorosłych mężczyzn, w tym ojczyma, nie miała wpływu na wyniki.
"Wiek, w którym dziewczynki zaczynają dojrzewać systematycznie obniża się w ostatnich dekadach, jednak za główną przyczynę tego trendu uważa się wzrost masy ciała dzieci" - komentuje prowadząca badania Julianna Deardorff. Tymczasem, najnowsze wyniki jej zespołu wskazują, że czynniki rodzinne mogą również mieć istotny wpływ na wczesne dojrzewanie dziewcząt.
Na razie, naukowcy nie potrafią wyjaśnić swoich obserwacji. Ewolucjoniści już wcześniej wysunęli teorię, że brak biologicznego ojca może być dla organizmu córki sygnałem o niestabilności rodziny, dlatego przyspiesza on dojrzewanie, by dziewczynka mogła się szybciej usamodzielnić.
Nie wiadomo też, dlaczego brak biologicznego ojca wpływa na wcześniejsze dojrzewanie wyłącznie u dziewcząt z bogatych domów.
Według dość kontrowersyjnej teorii, może chodzić o to, że samotne matki, które lepiej zarabiają muszą pracować dłużej i nie mają czasu dla córek. Ostatnie badania sugerują, że słabe więzi dziewczynek z matkami są czynnikiem zwiększającym ryzyko wcześniejszego dojrzewania. (PAP)