Jak wygląda życie kobiety naukowca po urodzeniu dziecka? Co pracująca naukowo młoda matka postrzega jako stratę i ograniczenie w karierze naukowej, a w czym widzi szanse na dalszy rozwój? Odpowiedzi na te pytania starała się udzielić dr Anna Domaradzka z Instytutu Studiów Społecznych Uniwersytetu Warszawskiego, podczas konferencji "Płeć w nauce - przeszkoda czy atut? Kariery naukowe a życie prywatne".
"Z badań wynikało, że to nadal rodzina udziela opieki swoim członkom. Dzieje się tak nawet w krajach dosyć opiekuńczych" - mówiła dr Domaradzka. Jej zdaniem, konieczne jest więc wprowadzenie regulacji, które ułatwią godzenie ze sobą różnych ról społecznych.
Badania potwierdziły powszechną opinię, że więcej czasu na sprawowanie opieki nad członkami rodziny i wykonywanie obowiązków domowych poświęcają kobiety. "Przyznawali to również mężczyźni, którzy z kolei mieli tendencję do zawyżania ilości czasu spędzanego przez nich z dziećmi" - mówiła dr Domaradzka. O dzieciach, mówili oni również raczej w kontekście ograniczenia.
W pewnym sensie kobiety opieką nad dziećmi zajmują się nawet w pracy. "Kobieta wykona telefon do opiekunki, odbierze telefon z przedszkola. Jest taką skrzynką przekaźnikową" - mówiła dr Domaradzka.
Jak podkreśliła dr Patrycja Dołowy z Fundacji MaMa, środowisko naukowe jest wyjątkowo konserwatywne. "Wszystkie poglądy i tendencje obserwowane na rynku pracy, w świecie naukowym jeszcze się potęgują" - powiedziała. Jej zdaniem, środowisko to charakteryzuje m.in. duża niechęć do oddolnych inicjatyw. To z kolei może utrudniać wprowadzanie zmian niezbędnych do poprawy sytuacji młodych matek na naukowym rynku pracy.
"Dla młodych matek pracujących naukowo, obowiązki związane z urodzeniem dziecka i opieką nad nim były powodem ograniczenia ich mobilności. Z ich punktu widzenia jest to strata" - opisywała dr Domaradzka. Pytane podczas badania kobiety wyjaśniały, że omijały je konferencje naukowe, bo o ile z dzieckiem można wyjechać na konferencję krajową, to zagraniczną jest już dużo trudniej.
"Jako ta, która umożliwia godzenie roli matki z karierą naukową postrzegana była praca na uczelni. To, co jest w tej pracy nieprzyjazne rodzinie, to niskie zarobki" - wskazywała prelegentka. Jak wyjaśniały ankietowane badaczki, praca na uczelni jest w dużej mierze atrakcyjna dlatego, że umożliwia pogodzenie codziennego życia rodzinnego z pracą zawodową.
Respondentki przyznawały również, że po urodzeniu dziecka utrudnione staje się ubieganie o stanowiska dające większe szanse rozwoju kariery, ale wiążące się z dużym odciążeniem czasowym.
"Dla młodych mam pracujących naukowo bardzo ważny jest stosunek ich przełożonego do rodzicielstwa" - podkreśliła dr Domaradzka. Jedna z ankietowanych kobiet wyjaśniała, że zrezygnowała z możliwości rozwoju kariery naukowej na lepszym wydziale, bo nie było na nim atmosfery sprzyjającej rodzinie i wychowaniu dziecka.
Przepytywane kobiety wspominały również, że opóźnienie w rozwoju kariery zawodowej spowodowane macierzyństwem jest szczególnie odczuwalne przez panie, które zaszły w ciążę w chwili robienia doktoratu.
Konferencję "Płeć w nauce - przeszkoda czy atut? Kariery naukowe a życie prywatne" zorganizowały: Instytut Studiów Społecznych Uniwersytetu Warszawskiego (ISS), Fundacja Feminoteka we współpracy z katedrą UNESCO Kobiety-Społeczeństwo-Rozwój.
Spotkanie zrealizowano w ramach międzynarodowego projektu "Workcare Synergies" finansowanego z 7 Programu Ramowego Komisji Europejskiej, prowadzonego w 7 krajach Unii.
PAP - Nauka w Polsce