Cesarskie cięcie daje dziecku inną florę bakteryjną
Cesarskie cięcie sprawia, że dziecko ma inną florę bakteryjna niż przy porodzie drogą naturalną, co może wpływać na jego dalszy rozwój - informuje pismo "Proceedings of the National Academy of Science".
Badania przeprowadzili naukowcy z uniwersytetu Puerto Rico we współpracy
z University of Colorado w Boulder i dwoma wenezuelskimi instytutami.
Okazało się, że u dzieci urodzonych w zwykły sposób występowały takie
same bakterie, jak w pochwie ich matek, podczas gdy przy cięciu
cesarskim były to bakterie typowe dla powierzchni skóry - prawdopodobnie
pochodzące od pierwszej osoby, która wzięła dziecko na ręce. Zdaniem
specjalistów bakterie występujące w organizmach różnych osób mogą je
chronić przed różnymi chorobami, wpływają na trawienie czy odporność.
Bakterie nabyte podczas porodu byłyby czymś w rodzaju szczepionki.
U dzieci, które urodziły się dzięki cesarskiemu cięciu dominowały
bakterie Staphylococcus (gronkowce). Większość z nich jest nieszkodliwa,
ale niektóre mogą powodować poważne infekcje. Być może flora bakteryjna
ma związek z częstszymi u dzieci urodzonych dzięki cesarskiemu cięciu
alergiami czy astmą. Światowa Organizacja Zdrowia zaleca, by nie więcej
niż 15 procent porodów odbywało się poprzez cesarskie cięcie, ale w USA
odsetek ten wynosi 30 procent, a w Chinach nawet 50 procent. (PAP)
ostatnia zmiana: 2010-06-22