Tragiczne wydarzenia z 10 kwietnia br. spadły na nas wszystkich jak przysłowiowy grom z jasnego nieba. Wszyscy zadawali sobie pytanie co teraz będzie? W kontekście kampanii prezydenckiej, która dopiero nabierała rozpędu w atmosferze sielanki i wytęsknionej wiosny, nikt nie spodziewał się, że rozegra się ona pomiędzy zupełnie innymi kandydatami. Osobiste dramaty rozgrywały się na tle ogólnonarodowej żałoby.