Kto mnie obroni
Nie bez powodu utarło się, że kobiety to „płeć słabsza” – w rozumieniu fizyczności rzecz jasna. To, że jesteśmy mniej wytrzymałe i nie dorównujemy mężczyznom w dyscyplinach siłowych jest oczywiste i brak tu miejsca na spekulacje.
Niemniej natura wyposażyła nas w inne przymioty, które uznać można za równie, a może nawet bardziej wartościowe niż siła fizyczna.
Okazuje się, że nawet drobna i niewysportowana kobieta ma szanse odparcia ataku silnego mężczyzny. Wystarczy znajomość kilku chwytów, które z łatwością może wykonać każda z nas. Zanim jednak przejdziemy do sedna, warto zapoznać się z podstawowymi zasadami, które mogą uchronić nas przed niebezpieczeństwem.
Zasady bezpiecznej kobiety
Z opresji nie ratuje wyłącznie znajomość technik samoobrony. Podstawą jest odpowiednie zachowanie w sytuacji ataku, dlatego pierwszą zasadą, którą powinny kierować się kobiety to świadome unikanie niebezpiecznych miejsc i sytuacji. Nie powinnyśmy ryzykować późnymi, samotnymi powrotami do domów, czy chodzeniem po parku, w rzadko uczęszczanych, słabo oświetlonych częściach miasta. Zawsze lepiej jechać taksówką lub poprosić znajomego o odprowadzenie. Takie rozwiązanie nie daje gwarancji całkowitego bezpieczeństwa, jednak znacznie zmniejsza prawdopodobieństwo jego wystąpienia. Pamiętajmy, że w dobrze znanej nam okolicy często nie odczuwamy niepokoju. Takie fałszywe poczucie bezpieczeństwa jest ułatwieniem dla napastnika, który wykorzystując element zaskoczenia może wyrządzić nam krzywdę.
Ważnym elementem jest również szybkie rozpoznanie sytuacji zagrożenia. Kiedy czujemy, że ktoś idzie za nami i obawiamy się jego intencji warto wejść do miejsca, gdzie będzie dużo osób np. do sklepu lub banku. Obecność innych ludzi skutecznie odstrasza napastnika. Paradoksem są bardzo zatłoczone miejsce jak np. centrum miasta. W tłumie człowiek jest anonimowy i ciężko zauważyć kogoś w potrzebie.
Strach o wielkich oczach
Odczuwanie strachu to wyjątkowo silna emocja, która towarzyszy nam od zawsze – już od czasów prehistorycznych w postaci instynktu przetrwania. Pojawia się w obliczu zagrożenia, agresji, niepewności lub bólu. To inaczej stan silnego napięcia emocjonalnego widocznego również w reakcjach fizycznych: wydzielanie potu, jeżenie włosów, wypieki. Poczucie strachu może wywołać zarówno pozytywne (motywacja do działania) jak i negatywne skutki (brak reakcji na bodźce, dezorientacja). Niestety, w sytuacji realnego zagrożenia kobiety częściej odczuwają strach ze skutkiem negatywnym. Jego wynikiem jest kompletny paraliż ciała a tym samym pozbycie się jakichkolwiek szans odparcia ataku. „Kobieta, mimo swojej delikatności, ma tak długo szansę obrony przed atakiem, dopóki wierzy w swoje możliwości. W chwili gdy traci nadzieję – automatycznie się poddaje” - uważa Maciej Grubski – siedmiokrotny mistrz świata w karate i trener kursu samoobrony dla kobiet OBROŃ SIĘ SAMA!. Nie można się nie zgodzić z trenerem – walka ze strachem oraz wiara w szansę własnego powodzenia dodają siły, ale również przywracają logiczne myślenie, które w takich sytuacjach może się równać z tężyzną fizyczną. Choć wiadomym jest, że opanowanie i przezwyciężenie strachu to rzecz niełatwa, warto poznać sposoby radzenia sobie w trudnych sytuacjach.
Trening czyni mistrza
Warto zadbać o swoje bezpieczeństwo – sytuacje zagrożenia zdarzają się bowiem nie tylko w filmach. Dobrym rozwiązaniem jest decyzja o odbyciu kursu samoobrony, na którym dowiesz się jak postępować w sytuacjach zagrożenia. Od kilku lat idea szkoleń dla kobiet w zakresie samoobrony tworzy bogatą ofertę kursów, z której każda z pań znajdzie coś dla siebie. Wybierać można spośród koncepcji wzorowanych na sztukach walki tj. krav maga, aikido czy taekwondo. Osoby, które wolą mniej agresywną konwencję mogą skorzystać z form opartych na technikach naturalnego odruchu i wrażliwych punktów na ciele człowieka. Uczestniczki kursów samoobrony poznają nie tylko proste techniki samoobrony. Uczą się jak wykorzystać słabości napastnika przeciwko jemu samemu, poznają psychologiczne aspekty samoobrony oraz nabierają pewności siebie oraz wiary, że potrafią się same obronić. Jak mówi Robert Moskwa - popularny aktor, a także medalista mistrzostw Europy w karate, obecnie prowadzący kursy dla pań OBROŃ SIE SAMA! - „Podczas szkoleń staramy się udowodnić kobietom, że mają w sobie spryt, siłę i odwagę, aby móc obronić się same. Kształtujemy świadomość zagrożeń, uczymy taktycznych rozwiązań, psychologicznych aspektów ataku i obrony oraz manualnych technik odparcia napastnika. Udowadniamy, że do tego nie jest potrzebna ani siła, ani szybkość, czy też lata praktyki. Dlatego na kursy OBROŃ SIĘ SAMA! zapisują się zarówno nastolatki, jak i dojrzałe kobiety”. Dodatkowo podczas dwudniowego kursu prowadzone jest szkolenie z zasad obsługi prostych narzędzi obrony np. gazu pieprzowego oraz zastosowania innych przedmiotów będących w zasięgu ręki tj. klucze, telefon komórkowy, parasol czy buty.
Nie ma sytuacji bez wyjścia
Wiara we własne możliwości poparta solidną wiedzą oraz znajomością technik samoobrony sprawia, że kobieta może poczuć się naprawdę bezpieczna. Świadomość zagrożenia oraz zdolność podjęcia szybkiej reakcji może wybawić nas z niejednej opresji. Tym niemniej celem uczestnictwa w kursie samoobrony nie jest wytworzenie w kobiecie fałszywego poczucia bezpieczeństwa. Często kursy trwają zbyt krótko, aby w pełni wyszkolić uczestnika. W tak krótkim czasie można jedynie uświadomić pewne fakty. Dodatkowo ciężko jest przewidzieć reakcję w sytuacji zagrożenia. Czasem nawet najlepiej przygotowani poddają się panice i ulegają strachowi. Jednym słowem kurs nie daje stu procentowej pewności, że się obronisz, ale być może wiedza, którą na nim zdobędziesz w przyszłości okaże się niezastąpioną.
OBROŃ SIĘ SAMA! To cykl kursów dla wszystkich kobiet, bez względu na wiek chcących zwiększyć swoją pewność siebie i bezpieczeństwo w nieprzewidzianych sytuacjach. Więcej informacji szukajcie na www.obronsiesama.pl.
Partnerem strategicznym akcji jest firma ASA – wytwórca preparatu Artresan wspomagającego sprawność i dobrą kondycję stawów.
ostatnia zmiana: 2010-05-16