Karmienie piersią jest zdrowe nie tylko dla dziecka, ale i dla matki. Chroni ją przed rakiem piersi. Na tę chorobę zapada co dziewiąta kobieta. Według nowych analiz przeprowadzonych przez Światowy Fundusz Walki z Rakiem, kobiety, które karmiły naturalnie, chorowały rzadziej.
Wynika to stąd, że karmienie piersią obniża poziom pewnych hormonów, których nadmiar sprzyja rozwojowi nowotworu. W dodatku po zakończeniu karmienia organizm pozbywa się komórek, które mogłyby mieć uszkodzone DNA. To pomaga zapobiec rozwinięciu się nowotworu w przyszłości.
Dlatego prowadząca wspomniane badania dr Rachel Thompson zaleca młodym matkom, by karmiły niemowlęta naturalnie przez pół roku, a przez kolejne sześć miesięcy, by dalej dokarmiały dziecko piersią. (PAP)