Szeroka talia związana z wyższym ryzykiem astmy u kobiet

Naukowcy z Centrum Raka Północnej Karoliny w Berkeley przeanalizowali dane zebrane w grupie ponad 88 tys. kobiet, pracujących jako nauczycielki lub urzędniczki we władzach szkolnych. Zebrano dane na temat masy ich ciała, wzrostu oraz obwodu w talii. Określono też tzw. wskaźnik masy ciała (BMI), który oblicza się, dzieląc masę ciała w kilogramach przez wzrost w metrach podniesiony do kwadratu. Służy on standardowo do oceny nadwagi i otyłości.

Analiza potwierdziła, że kobiety z nadwagą były o 40 proc. bardziej narażone na astmę niż panie ważące prawidłowo. Astma była też ponad dwukrotnie częstsza u kobiet otyłych i ponad trzykrotnie częstsza u kobiet z ogromną otyłością.

Ku zaskoczeniu naukowców okazało się jednak, że panie o prawidłowej masie ciała, ale z dużym obwodem talii (ponad 88 cm) również miały wyższe ryzyko astmy - o około jedną trzecią niż te węższe w pasie.

Zdaniem autorów pracy, wskazuje to, że ryzyko astmy zależy szczególnie od otyłości brzusznej.

Wskaźnikiem, który lepiej nadaje się do oceny otłuszczenia trzewi niż wskaźnik masy ciała jest właśnie obwód pasa - podkreślają.

Jak przypomina biorąca udział w badaniach Julie Von Behren, tłuszcz wokół narządów wewnętrznych ma inną aktywność metaboliczną niż tkanka tłuszczowa z innych rejonów organizmu. Produkuje on m.in. więcej związków pobudzających procesy zapalne, a przez to może mieć negatywny wpływ na zdrowie, m.in. prowadzić do rozwoju astmy.

Leanne Metcalf, dyrektor ds. badań w fundacji brytyjskiej Astma UK, zwraca uwagę, że autorzy najnowszych badań nie uwzględnili innych czynników, które mogą wpływać na ryzyko astmy, jak np. rodzinne predyspozycje do choroby. Ale ponieważ przebadali ogromną grupę kobiet, ich obserwacje prawdopodobnie mają pewne znaczenie.

Zdaniem specjalistki dowodzą one, że chorzy na astmę powinni prowadzić zdrowy styl życia - stosować urozmaiconą, dobrze zbilansowaną dietę oraz regularnie ćwiczyć. Stosowanie tych zaleceń może pomóc w zrzuceniu wagi, poprawie czynności płuc oraz trzymaniu objawów choroby pod kontrolą, podkreśla Metcalf.(PAP)